niedziela, 22 marca 2009

Prorocy

Mój palestyński taksówkarz Nayef za każdym razem, gdy przejeżdżaliśmy obok miejscowości Taqua (po polsku chyba Tekoa), podkreślał, że to tutaj mieszkał prorok Amos. A że przez dwa dni jeździliśmy po Zachodnim Wybrzeżu tam i z powrotem, miał sporo okazji. W przypadku niektórych innych miejscowości, również wymieniał innych pomniejszych proroków. Wydawać by się mogło, że to zagęszczenie proroków czyni tutejszą ziemię bardzo szczególną. Bynajmniej! Żeby pokazać, że Ameryka też prorokami stoi, niewielkie porównanie możliwości.

Prorok Amos z Tekoa:
Na wszystkich placach będzie lament, na wszystkich ulicach krzyczeć będą: «Biada, biada!» W dzień ten pomdleją z pragnienia piękne dziewice i młodzieńcy. Upadną i już nie powstaną.
Pan Jurek z Greenpointu:
Ludzie się orientują, co czeka ten kraj. Będzie ciężko, coraz gorzej. Za parę lat wszyscy będą uciekać. Będą zamieszki i pożary z powodu kryzysu.

poniedziałek, 16 marca 2009

Wielka bańka mydlana

Dziecko porwane przez wielką bańkę mydlaną:




Przy okazji, przeżyłem wyprawę na Zachodni Brzeg. Wcale nie jest tam tak niebezpiecznie, a przynajmniej ja nigdy nie czułem się zagrożony. Jest tam wiele przepięknych miejsc, takich jak Mar Saba, Herodion i Góra Kuszenia. Z drugiej strony sytuacja Palestyńczyków jest nie do pozazdroszczenia. Byłem między innymi w obozie uchodźców i rozmawiałem z człowiekiem, który kręci filmy dokumentalne o sytuacji uchodźców.

Jak do tej pory, była to zdecydowanie najlepsza moja wyprawa. Jak znajdę czas, to napiszę więcej. Nie należy jednak za bardzo ostrzyć sobie zębów na długą relację. W zeszłym tygodniu byłem na wykładzie Hilarego Putnama, który pokazał dowód, że nie da się stworzyć teorii wszystkiego, czyli my naukowcy jesteśmy skazani na nieskończone odkrywanie nowych faktów i wieczny brak czasu ;)

piątek, 13 marca 2009

Zachodni Brzeg

Wybieram się dzisiaj do Betlejem na Zachodnim Brzegu. Z jakiegoś powodu wszyscy wczoraj patrzyli na mniej jak na samobójcę, gdy wspominałem o Zachodnim Brzegu. Ale nie może być przecież tak źle ;)

Z innych rzeczy na temat Zachodniego Brzegu: bardzo ciekawy wywiad.

poniedziałek, 9 marca 2009

Purim („święto losów”)

Dziś święto Purim. To poniekąd takie tutejsze Halloween ze względu na tradycję przebierania się w różne stroje, praktykowaną zwłaszcza przez dzieci szkolne.

Święto upamiętnia wybawienie Żydów z zagłady przygotowywanej przez królewskiego wezyra Hamana. Historia opisana jest w Księdze Estery. Dzień zagłady w całym perskim królestwie był wybrany przez Hamana przez losowanie. Estera przekonała swojego męża króla Aswerusa, by do tego nie dopuścił. Trick był jak zawsze taki sam: wystarczyło najpierw przekonać Aswerusa, aby spełnił każde jej życzenia, dał jej choćby i pół królestwa. A potem już poszło z góry ;)

Tradycyjnie z okazji święta je się hamantaschen. Wielka debata, czy hamentaschen są lepsze od latke (placków ziemniaczanych jedzonych z okazji Hannuki), czy też nie, nadal trwa. Talmud mówi, że nie należy w ten dzień przestawać pić dopóki nie przestanie się rozróżniać pomiędzy stwierdzeniami "Przeklęty niech będzie Haman!" i "Błogosławiony niech będzie Mardocheusz!" (to inna ważna postać w tej historii).

piątek, 6 marca 2009

Klucz

Ciekawe, ile ząbków ma klucz do sąsiedniego pokoju?